Takie oto pytanie padło na grupie MYŚLOGRAFIA.
Monika K:
Mam pytanie… Może trochę dziwne…
Czy są osoby (wiem, że nie tu ale może są jakieś nadania na to), którym mapy myśli i ogólnie notowanie graficzne nie pomaga… Czy tego trzeba się nauczyć czy po prostu niektórzy ludzie wolą proste tabelki i zwykły, uporządkowany tekst… Mam podejrzenia, że należę do tych właśnie osób.
Próbuję od jakiegoś czasu i nie bardzo umiem się z tego uczyć.
notatka Moniki
Monika G: To chyba kwestia tego, że języka obcego nie nauczysz się w ten sposób.
Monika K: I to by wiele wyjaśniło…
Monika G: Też próbowałam i też francuskiego… Trzeba się uczyć przez praktykę, nawet jeśli ma to być pisanie bzdurnych opowiadań (wierz mi, też nie lubię, ale potem pozostaje tylko nauczyciel).
Swoją drogą – rysuj słoneczko (hasło w samym centrum), więcej promieni, więcej kolorów, znaków, które tylko Ty zrozumiesz itp. Ja też się uczę, ale korzystam do przedmiotu, który zawiera wiele norm i wytycznych, więc bardziej hasłowo mi idzie. Ale tendencja do ładowania treści tkwi głęboko we mnie.
Monika K: Mój problem polega na tym, że ja się w tym nie odnajduję. Denerwują mnie nierówności… Mniej treści nie może być bo to jest to co muszę się nauczyć
Monika G: To rób tabelki. Każdy czas w innym kolorze + jakiś haczyk pamięciowy (coś się rymuje, pasuje rysunek, który pomoże skojarzyć, końcówki danego czasu tworzą jakieś zamyślone słowo…). Ja próbowałam to sobie perfekcyjnie układać, ale tak, by pamiętać osobne kartki, by się nie pomieszały i by dobrze odtwarzać ich zawartość. Musisz znaleźć swój własny sposób, nie ma innej rady
PS Są książki o tworzeniu map myśli, może Ci pomogą
Iwona M: Myślę, że nie ma co się upierać przy tym, że na pewno wszystkim to pomoże, są jeszcze inne metody zapamiętywania i uczenia się, widocznie tobie co innego pomaga i nie ma co się zarzynać, wykorzystaj to co tobie odpowiada, czyli tabelki i proste linie, schematy.
Druga sprawa, że języka uczymy się poprzez doświadczenie, trenowanie, praktykę i ćwiczenie systematyczne języka, sketchnotki mogą tylko pomóc w zapamiętaniu większej liczby słówek, komunikacji natomiast uczymy się poprzez komunikację
Monika K: Właśnie chyba tak zrobię. Podstawy gramatyki linearne a słówka w sketchnotkach
Trzeba też brać pod uwagę, że ja jestem umysł ścisły i językowe beztalencie
Marga G: Są! Nie wszyscy moi uczniowie łatwiej się uczą z myślograficznego przekazu. Ja sama też lubię tabelki i uporządkowany tekst, dlatego czasem 'wrzucam' tylko małe elementy, takie słowa klucze w formie obrazkowej (nie zaburzają porządku).
Ewa K: Niektórzy moi uczniowie wolą dotychczasowe schematy, przetestowanie rynków, chmurek, kartek itp. zajmuje im sporo czasu i nie nadążają z zapisaniem treści, informacji. Trudno, żebym dawała im kserówki do uzupełniania kilka razy w tygodniu. Innym graficzne notatki przypadły do gustu, ale niektórzy traktują je jak kolorowanki.
Anna S: Wydaje mi się, że w każdym przedmiocie możemy posługiwać się myśleniem wizualnym i wcale nie oznacza to konieczności przekazywania w ten sposób calej wiedzy. Prawdą jest natychmiast, że nie każdy to czuje. W mojej szkole powstały nawet dwa antagonistyczne obozy – myślografikow i „linearystów tradycjonalistów”. No i też fajnie.
Eve M: Notowanie graficzne jak najbardziej, jednak typowe mapy myśli…zupełnie nie są dla mnie.
Andrea H:Ja myślę, że tu też dużo zależy od tego czego się uczysz. Ja np. gramatykę języka musiałabym mieć w tabelkach, pięknie uporządkowaną (a i tak bym jej nie ogarnęła), a słówka mogę mieć piękne wizualne notatki, rozrysowane, wszystko i będzie idealnie.
To samo moi uczniowie – jak ruszamy gramatykę typu części mowy i odmiana czasowników przez osoby i czasy to muszą widzieć tabelkę. Jak z nią się zapoznają i opatrzą i zrozumieją to wtedy sami bez problemu sobie rozrysują, bo „skoro rozumiem to teraz to zrobię tak żeby zapamiętać”.
Basia T: I to jest często klucz do sukcesu. Dla każdego co innego może być wskazane do nauczenia a co innego do utrwalenia. Naszym najważniejszym celem jest pomoc uczniom odkryć, co dla każdego z nich jest najefektywniejsze. Jedynej słusznej zasady nie ma.
Danka G: Nie jesteś wyjątkiem Mam uczniów, którzy jęczą na widok sketchnotek czy map myśli. To niektórym wprowadza chaos, nie potrafią się odnaleźć i po prostu zapisują w punktach czy w tabelkach. Dla każdego coś dobrego
Monika K: Dziękuję za wszystkie uwagi. Mama mi przypomniała, że byłam/jestem dyslektykiem i dysgrafikiem… To może mieć wpływ na postrzeganie notatek. Nic na siłę. Będę szukać własnego pomysłu na notatki 🙂
Karolina Ż: Optuję za poszukiwaniem swojej drogi i sposobu. Nie każdemu rysowanie będzie pomagało. Sama cenię i 'myślę obrazami' ale są materiały i treści które preferuję w klasycznej, linearnej formie. Natomiast część graficzna jest dla mnie nie tyle materiałem z którego mam się uczyć, ile takim w trakcie tworzenia którego zastanawiam się, rozważam, szukam połączeń. Gdy myślę nad graficzną strukturą przez pryzmat treści. Dla mnie to taka przestrzeń na zastanowienie się nad tematem. Poruszająca się ręka pomaga mi skupić myśli.
Poszukuję na razie własnej drogi dotarcia do takiej rys-notatki, która będzie czymś więcej niż rysowaniem a przepracowaniem zagadnienia. Stworzeniem graficznej narracji – jak narrację stworzyć przy czasach i gramatyce? Ciekawe wyzwanie.
Uczę się tego „w wolnej chwili”
wersja druga notatki
What do you think?